Koncert muzyczny „Ho dwoje”

„Śnią mi się aranżacje śpiewów, słyszę chóry”

 

Projekt: Przystanek – Czas na Podkarpacką Młodzież! Edycja 2024-2026

Organizator: Fundacja Misji Obywatelskiej

„Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Młodzieżowy na lata 2022-2033″

 

 

W ramach inicjatywy samorządu uczniowskiego „Łemko-My. Podle sady, bo tamady neje kady/Idź tędy, bo tamtędy nie ma którędy” w świetlicy szkolnej 24 października 2024 r. odbył się koncert zespołu „Ho dwoje”.

Byli na nim obecni goście: Grażyna Leńczuk – dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Jaśle, Agnieszka Kuczała-Kołodziej – prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Młodzieżowego Domu Kultury „Familiaris”, Adam Poręba – wiceprezes  Fundacji Misji Obywatelskiej.

Podczas występu można było zaznajomić się z literaturą na temat Łemków, poczęstować się proziakami oraz rydzami.

Zespół „Ho dwoje” tworzą Łemkowie: Julia Doszna oraz Mirosław Bogoń.

Pani Julia Doszna jest znaną na całym świecie pieśniarką;  występowała w Kanadzie, USA, na Węgrzech, Słowacji, Ukrainie. Posiada bogatą wiedzę, którą chętnie się dzieli. Na koncert przywiozła  tradycyjne stroje łemkowskie, w które przebrali się uczestnicy projektu; o  modzie Łemków opowiadała z wielką pasją. O miłości Pani Julii Doszny do śpiewu możemy przeczytać w książce „Ślady. Łemkowszczyzna w relacjach świadków” K. Pierzgalskiego: „(…) w śpiewie odnajduję coś wspaniałego. Tworzy się wspólnota. Może rosnąć, rozciągać się w przestrzeni w różnych kierunkach, poprzez poszukiwanie harmonii. Śnią mi się aranżacje śpiewów, słyszę chóry”. Taką wspólnotę zawiązano podczas koncertu; uczniowie zaprezentowali  trzy utwory łemkowskie, których nauczyli się podczas warsztatów białego śpiewu w Ożennej: „Czerwena róża trojaka”, „Hora, hora i dolyna” oraz „Lisom, lisom” (teksty poniżej).

Pan Mirosław Bogoń to znany muzyk, wokalista, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. Zabrał on publiczność w świat liry korbowej oraz akordeonu. O jego miłości do muzyki łemkowskiej czytamy w ww. książce: „Muzyczną drogę zacząłem od śpiewu łemkowskich piosenek, raczej dziewczęcych – pan Mirek uśmiecha się na to wspomnienie. – Bo miałem ładny, wysoki głosik. Potem tato uczył mnie grać na akordeonie i to mi się bardzo spodobało. (…) cały czas kotłowała mi się w głowie muzyka ludowa…”.

Muzyka i śpiew artystów uwrażliwiły młodzież na piękno łemkowskich melodii.

 

„Czerwena  róża trojaka”

Czerwena róża trojaka,

Czerwena róża trojaka,

Mała ja muża, muża ja mała,

Mała ja muża pyjaka.

 

Win nycz ne robył, lem wse pył,

Win nycz ne robył, lem wse pył,

Pryszoł do domu, do domu pryszoł,

Pryszoł do domu, mene był.

 

Ne byj mia, mużu, ne karaj,

Ne byj mia, mużu, ne karaj,

Lyszu ty dity, dity ty lyszu,

a sama pidu za dunaj.

 

A jak za dunaj ichała,

A jak za dunaj ichała,

Biłom chustoczkom, chustoczkom biłom,

Biłom chustoczkom machała.

 

Wernyj sia, żeno, do domu,

Wernyj sia, żeno, do domu,

Ne  budu byty, budu lubyty,

Bo tiażko żyty samomu.

 

„Lisom, lisom”

Lisom, lisom, pry dolyni

Zozuleńka kukat nyni,

 

Heja-hoj, lelyja

Lubowania to welyka pasyja. 2x

My zozuli ne słuchaly,

Lem my-zme sia lubuwaly.

 

Lisom, lisom, za horamy

Chodme, myła, za hrybamy.

 

A my hrybił ne zberaly,

Lem my-zme sia lubuwaly.

 

Tam na hori uzky steżky,

Chodme, myły, na oriszky.

 

My oriszkił ne zberaly,

Lem my-zme sia lubuwaly.

 

„Hora, hora i dolyna”

 

Hora, hora i dolyna,

Ne budu ja materyna,

 

Lem sobi za horku zajdu,

Tam sobi myłoho najdu. Ref.

 

Lem ja budu Wanyczkowa,

Bo Wanyczko dusza moja.

 

Hora, hora, werch sosnowy,

Ne wir diłcza, frajirowy.

 

Witer duje, werszok złame,

A parobok diłcza skłame.

 

Witer duje, werchy kłonyt,

Za Wanyczkom serce bolyt.

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij artykuł