Zwycięstwo!!!

Miejsca na podium oraz wyróżnienia!!!

 

Wyniki I Międzyszkolnego Konkursu Literackiego: 

 

Fachowo i  bezpiecznie wykonuję swój zawód…

Zawody w literaturze na poważnie lub z humorem.

 

Zespół Szkół Budowlanych w Jaśle zorganizował dla uczniów szkół zawodowych z powiatu jasielskiego I Międzyszkolny Konkurs Literacki: Fachowo i bezpiecznie wykonuję swój zawód…  Zawody w literaturze na poważnie lub z humorem.

 W konkursie wzięło udział wielu uczniów naszej szkoły. Ich prace – jak się okazuje – są dowodem na to, że  przyszli technicy są obdarzeni zdolnościami literackimi i plastycznymi. Ponadto we wszystkich dziełach widać zainteresowanie wybranym zawodem oraz  znajomość fachu, w tym bardzo trudnej  terminologii. Młodzież oddała  w nich również klimat szkoły oraz atmosferę panującą na lekcjach, co jest zapewne ważne dla tych uczniów szkół podstawowych, którzy już niedługo wybiorą zaprezentowane przez ich rówieśników kierunki kształcenia, tj, technik logistyk, technik analityk, technik mechatronik, technik żywienia i usług gastronomicznych, technik robotyk (nowy !!!) oraz kucharz (szkoła branżowa).

Dlatego zachęcamy do wnikliwej interpretacji każdego utworu, bowiem jest to skarbnica wiedzy o szkole, przyszłej profesji,  przedmiotach, zajęciach oraz nauczycielach (to się naprawdę może przydać)!

Po wnikliwym przeanalizowaniu prac, które wpłynęły na konkurs, Komisja postanowiła połączyć prace zgłoszone w kategoriach wiersz i opowiadanie i przydzielić wspólne nagrody w kategorii: literatura.

 

Komisja Konkursowa przyznała więc następujące nagrody i wyróżnienia dla uczniów Zespołu Szkół nr 3 w Jaśle:

 

Kategoria literatura: wiersz, opowiadanie:

 

I miejsce zajął  Bartosz Chmura z kl. 4D – technik analityk

 

Oto wiersz Zwycięzcy!

 

”Życiowy eksperyment”

Na pierwszym roku wszystko nowe i nieznane,
jak szafa w Narnii – szare i niemile widziane.
Nowe twarze, nowe klasy, przedmioty;
nikomu się nie chce brać do roboty.

Każdy myśli, że to syzyfowa praca
i męczyć się w szkole nie opłaca.
Na każdej lekcji obce pojęcia i słowa,
od nadmiaru wiadomości wszystkich boli głowa.

Zlewka, pipetka,
mała bagietka,
okluzja, dyfuzja;
wiedzy nagła fuzja.
Miareczkowanie, strącanie
i liczby moli wyliczanie.
Lecz nie pomyl się w zapisie wzoru, mój drogi kolego,
zredukowanego fosforanu dinukleotydu nikotynoamidoadeninowego!

Z czasem wszystko staje się ambitniejsze,
a tajniki chemii nie takie straszne.
Codzienne wstawanie jest coraz łatwiejsze
i nasze decyzje coraz bardziej rozważne.

Poprzez kationy i aniony,
przez wiązania, reakcje, zmagania.
Kosztowało to wiele sił i starania,
ale każdy z nas jest teraz spełniony.

Były po wagarach na wałach wymówki,
rozbite probówki, niemiłe wywiadówki.
Zdarzały się potknięcia, jedynki, słabości.
Lecz kto nie błądzi na drodze ku doskonałości?

Dzisiaj, po czterech latach, egzaminy zdane,
wszyscy znają kwasy i mają zasady.
Pracować w laboratorium jest nam dane
i zajmować coraz wyższe posady.

A więc w życiu wiedza ważna jest jak woda,
aby była wyboru swoboda.
Możemy dzięki niej spełniać marzenia,
mając za sobą bagaż doświadczenia.

Wiedza i doświadczenie są jak drogowskaz
pośród ścieżek pełnych ślepych zaułków.
Pamiętaj, uczysz się dla siebie, nie na pokaz!
Nie spocznij na laurach, bo wiele jest w życiu pagórków.

 

 

Kolejna nagrodzona praca w kategorii literatura to dzieło Bartłomieja Duwera z kl. 2GF – technik logistyk, za którą otrzymał wyróżnienie:

 

 

 

Oto następny wyróżniony wiersz. Tym razem uczennicy kl. 3 d – technik analityk -Aleksandry Źrebiec:

 

„Świat chemika”


Laboratorium super sprawa!
Tutaj wybuch! Tam zabawa!
Kolorowe odczynniki, mieszaniny i osady.
Cieszą oczy, wyobraźnię i nasz umysł cały.
Tu roztwory, tam kryształy…
Miareczkuję je czas cały!
Moja praca mnie nie męczy
Tylko uczy cierpliwości,
Z której pełno jest radości.
Analityk już tak ma,
Lubi bawić się za dnia.
Sprawdzać gęstość, lepkość, palność
By substancję nam odgadnąć!
Chemia dla mnie nie jest straszna,
Nawet trochę jest zabawna.
Selektywne odczynniki wykrywają nam pierwiastki,
Które są na świecie, a nie tylko w wyobraźni

 

  1. Kategoria komiks:

 

Komisja przyznała II  miejsce Justynie Węgrzyn, uczennicy kl. 3c  – technik analityk

 

Zamieszczamy wszystkie pozostałe prace wysłane na konkurs, które również zasługują na nagrody.

 

Kierunek: technik logistyk

 Natalia Kiełtyka
kl.2Gf

 Pracownicy zawód swój wykonują,
Zaraz chyba wszyscy się pogubią.
A jednak nie, bo to logistycy,
Super rozplanowani, aby wpadki nie zaliczyć.
Nowi ludzi to nie problem,
Zaraz będzie tu porządek.
Wszyscy zasady BHP znają,
Miejmy nadziej, że się nie połamią .
Gdy wykonują zlecenie,
Zdani nie są jedynie na siebie.
Tu transport,  a tam pakowanie,
O i jeszcze składowanie, a na koniec wydawanie.
Tyle nowych wyrobów tworzą,
Raczej popyt tu wytworzą.
Ludzie chętni są do kupna,
Aż kolejka nie jest krótka.
Każdy by chciał dany towar,
Skoro cena jest tak niska.
Super zgrana z nich załoga,
Pozazdrościć nie jest szkoda.

 

Małgorzata Dziedzic z kl. 2GF

„Moja szkoła”

W każdy ranek wita nas,
Choć teraz bardzo ciężki czas.
Zdalne nauczanie… powiedzmy mu pass.
Według niektórych nie ma na to szans.

Zdalne nauczanie trwa już prawie rok,
Niektórzy przeżywają przez to ogromny szok.
Wszędzie zapadł już zmrok.
To zły skok.

Przedmioty zawodowe to oko w naszej głowie,
Każdy uczyć się ich musi, by egzamin zdać wspaniale.
Zawód logistyka nie śni na jawie,
Wszyscy uczą się ich prawie.

Logistyka to przedmiot wspaniały,
Ciekawy i szałowy cały.
Mamy z niego same piąteczki
I to nie są żadne bajeczki.

Wiemy jak dogodzić klienta-
-by mógł zaoszczędzić centa.
Ta szkoła ma nie jednego absolwenta,
Każdy ma w sobie tajnego agenta.

Nasza szkoła – miła i wesoła,
Daje wszystkim uśmiech dookoła.
Każda klasa ma w sobie Stróża Anioła,
Nie znajdziesz tutaj żadnego amatora.

Zawód to bardzo duże wyzwanie,
Magazyny, transport, towarów składowanie.
Nie ma tutaj marudzenia,
Każdy do pracy się zabiera.

 

Szymon Krzemień

Kl. I f

 

“Zawodowo – przyszłościowo” 

 

Logistyka logistyka dla umysłu dobra gimnastyka,
Żeby w tej dziedzinie pracować, musisz się nieźle nagłówkować,

Rachunki, ładunki, magazyny i różne języki,

To są przecież wymogi logistyki,

Dużo telefonów, dokumentów do przeglądu,

Kierowców w trasę wysłać też masz do wglądu,

Szoferom rozpiskę, gdzie mają jechać dasz,

Oni zawsze będą tam na czas,

Chociaż czasem się trochę denerwują,

Sami trasy tak dobrze nie wyguglują,

Znajdujesz ładunki różnego rodzaju,

Oraz ich miejsce w danym kraju,

Każesz im dojechać po towar na koniec świata,

Dotrą, choćby mieli wziąć na pomoc brata,

Praca jest bardzo wymagająca,

Ale za to dużo satysfakcji dająca,

Cała załoga musi być wobec siebie lojalna,

Także i dla innych kulturalna,

W razie potrzeby inni Ci pomogą,

Jak zacząłeś tę pracę,

To idź już tą drogą.

 

 

Paweu

Logistyk

Logistyka to jest ważna sprawa,

planowanie, zarządzanie i poranna kawa.

Każdego ranka, na giełdzie siedzę,

Każdego ranka, na giełdzie siedzę,

przeglądam rynek i zjadam dwa śledzie.

Praca pochłania energii i siły,

więc bądź proszę dla nas pokorny i miły.

Ofert bez liku, zamówień jak ubrań w Butiku

a w mojej głowie różne nastroje.

Choć temat jest trudny to ważne są ceny,

aby transakcja dobiła wyceny.

Usług jest pełno, każdy to wie,

pan logistyk za transport fakturkę już śle .

Ważna jest także obsługa klienta,

abyś tu burzy nigdy nie rozpętał.

Klient pamięta, dobrem się szczyci,

dobrze też płaci, reklamy się chwyci.

Kompletność się liczy, jakość dostawy,

szybkość przebieg poprawnej oprawy.

Dobra współpraca to klucz do sukcesu,

aby zadowolić innych i autorytet swojego biznesu.

Podwyżki u szefa mile widziane, ty wiesz co jest grane,

w twoim basenie widzę już pianę, twoja żona robi już szamę.

A tak na poważnie logistyk jest ważny,

choć wcale nie musi być poważny,

musi mieć głowę na karku i spełniać się w swoim zawodzie,

oraz czuć się w nim jak ryba w wodzie.

Logistykiem warto być, kiedy robisz to z pasją,

realizujesz to co kochasz i pokazujesz co jest twoją fantazją .

 

” Myślenie logistyka”

Natalia Więcek z kl. IF

 

 

 

 

Magdalena Wołowiec

Kl. I F 

Druga szansa zawsze jest po coś…

W wieku 14-15lat zastanawiałam się, do jakiej szkoły pójść, co robić w życiu, gdy będę dorosła…, co będzie dla mnie odpowiednie… wahałam się pomiędzy liceum ogólnokształcącym a technikum. W mojej głowie ciągle tkwiły te same pytania… ,,pójść za marzeniem i spróbować czy też może skierować swój młodociany żywot w innym kierunku?…’’ Zawsze chciałam zostać policjantką, więc liceum o profilu mundurowym było dla mnie czymś, co dałoby mi możliwość obcowania z mundurem, mogłabym zaczerpnąć trochę wiedzy policyjnej, a przede wszystkim mogłabym mieć do czynienia z bronią zapisując się do ‘’Strzelca’’. W głębi duszy był cichy głosik, który mówił: ,, skoro trenujesz piłkę nożną, ćwiczysz i ogólnie tkwisz w sporcie, to przecież te 4 lata w liceum o profilu mundurowym będą dla ciebie czymś, co pomoże jeszcze bardziej wzmocnić Twoją kondycję, formę i posturę…’’ No, ale cóż…

Wybrałam jednak Technikum nr 3 w Jaśle o profilu technik logistyk. Na początku obawiałam się trochę tego kierunku, ponieważ z jednej strony brzmiał tak obco, dziwnie i skomplikowanie, lecz z drugiej bardzo prestiżowo, nowocześnie i ciekawie… Wybór ten był lekko nie w moim stylu, gdyż zawsze szłam za tym co mnie pociągało i interesowało. Nadszedł dzień rozpoczęcia nauki w nowym miejscu. Zaczęłam ten dzień od pójścia na Mszę Świętą do kościoła, który mieści się naprzeciwko mojej placówki nauczania. Spotkałam przed kościołem parę osób z mojej nowej klasy, lecz nadal czułam się niepewnie. Przez połowę Eucharystii wpatrywałam się w obrazy i rozmyślałam, jak to będzie. W pewnej chwili ni stąd ni zowąd poczułam nagły przypływ energii. Po zakończeniu Mszy Świętej udaliśmy się na uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2020/2021. Pani, która została moją wychowawczynią okazało się, że parędziesiąt lat temu uczyła moją mamę, co więcej – była również jej wychowawczynią. Minął pierwszy tydzień edukacji, ale czego można dowiedzieć się o swoim przyszłym zawodzie w ciągu tygodnia?? Niczego specjalnego. Na początku zawsze są sprawy organizacyjne, pisanie i zapoznawanie się z zasadami BHP. W dużym skrócie nuda, ale jak przystało na mnie i na mój charakter – nie poddałam się. Rozmawiałam z mamą, z najlepszą koleżanką z klasy i padały te same słowa: ,, Daj temu szansę” Niestety ja zawsze musiałam postawić kropkę nad „i’’ i rozmyślałam w dalszym ciągu, jak to będzie. Minęły trzy tygodnie, a w tym czasie troszkę zdążyłam się zaprzyjaźnić z moim kierunkiem. Okazało się, że nie taki diabeł straszny,  jak go malują, co prawda zakres teorii, z którą musiałam się zaznajomić, zresztą nadal muszę, był i jest dosyć obszerny. Panie uczące nas przedmiotów zawodowych wspominały, że będzie dużo matematyki, a przecież zawsze miałam problem w tej dziedzinie. Ciągle wpadały słowa: ,,magazyn, strefy, gospodarka, zapas, magazyn, dostawa, przedsiębiorstwo’’ itp. Zaczęło mnie to interesować. W ciągu tygodnia miałam 11 godzin zajęć o tematyce logistycznej. Robiło się coraz ciekawiej. Czas w szkole mijał błyskawicznie głównie ze względu na osoby, z którymi przebywałam, lecz nie tylko dlatego. W świetlicy mieści się wspaniały sklepik, w którym można zjeść nawet obiad i poczuć się, jak we własnym domu, bo przecież szkoła jest naszym drugim domem, klasa drugą rodziną… Nauczyciele również okazali się być fantastycznymi ludźmi. Niestety moja nauka w szkole jako budynku trwała raptem 2 miesiące. Covid-19 zaostrzył się tak bardzo, że rząd zmuszony był do zamknięcia szkół i większości działalności. Ehhh i znów te same rozterki, a przecież było już tak fajnie. Nauka zdalna nigdy nie była i nie będzie tym samym, to nie będzie prawdziwe obcowanie z logistyką… Znowu tysiąc wątpliwości. Zaczęłam swoją niepewność dzielić z mamą, postanowiłam z nią porozmawiać… Zaczęło się tak:

– Mamo, ja sobie nie poradzę z tym zawodem  – rzekłam zrezygnowanym głosem do mamy

– Madzia! Zdaję sobie sprawę z tego, że siedzenie przed ekranem, a nie przed szkolną tablicą, to nie jest to samo, ale tak musi być – odparła

– Mamo, ja nie będę nic rozumieć! – wykrzyczałam rozżalona

– Kochanie, będziesz! Jeśli tylko się nie poddasz, jeżeli wytrwasz w tym podekscytowaniu i zainteresowaniu, co do tej pory – dasz radę –  uspokajała mama

– No może masz rację… dziękuję! – odparłam.

Rozmowa z mamą zawsze przynosiła mi spokój, ukojenie, więc tak też było tym razem. Cały czas czekałam na zadania rachunkowe, związane z zamawianiem towarów, odbieraniem i całą tą procedurą, bo przecież tak naprawdę głównie na tym oparty jest mój zawód. Czas mijał, a tu ciągle sama teoria. Aż w końcu na jednej lekcji padło zdanie: ,, Dziś zajmiemy się rozwiązywaniem zadań.” Radość w mym sercu była nie do opisania. Niektórzy mogą się śmiać, bo przecież z czego się tu cieszyć, normalna rzecz – lecz nie dla mnie. Dla mnie była to szansa na spróbowanie czy odpowiada mi taki zawód na tym szczeblu edukacji. Na początku zadania brzmiały nieco skomplikowanie, obce słowa, dziwne wzory, ehhh czarna magia, ale po paru minutach słuchania zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi. To było niesamowite! Poczułam się jakbym już była dorosła i miała pracę w jednym z zakładów. Te magiczne i niezrozumiałe cyferki stały się czymś, co podbudowało mnie jako uczennice i jako zwykłego, szarego, wędrującego po tej ziemi człowieka. Takich zadań pojawiało się coraz więcej, co dawało mi jeszcze większą satysfakcję, bo przecież nigdy nie lubiłam liczyć, bawić się w ten sposób, a tu takie miłe, niespodziewane zaskoczenia. Moja radość, zachwycenie i zaskoczenie było niepojęte. Dostawałam bardzo dobre oceny za aktywność, sprawdziany, dobrze rozwiązane zadania. Do tej pory panował we mnie totalny brak wiary oraz chęci, a tu taka zmiana. Musiałam koniecznie podzielić się swym entuzjazmem z mamą, bo przecież tak naprawdę dzięki niej wiara we mnie nie umarła. Czekałam z niecierpliwością na jej powrót z pracy, byłam bardzo podekscytowana. Dzwoniłam do nie, bo już nie mogłam spokojnie wysiedzieć, lecz nie odebrała. Minuty mijały bardzo wolno, godziny były katorgą. Po pewnym czasie mama stanęła w progu mojego pokoju. Wyskoczyłam do niej i moje pierwsze słowa brzmiały następująco:

– Mamo, dziękuje za poprzednią rozmowę, zdziałała cuda! – wykrzyczałam z olbrzymia radością połączoną z wdzięcznością

– Ale za co?? – zapytała zaskoczona

– Dzięki temu, że nie pozwoliłaś mi się poddać. W ciągu chwili niezmiernie polubiłam mój przyszły zawód. Nigdy dotąd nie sądziłam, że cyferki dadzą mi taką frajdę.

– Wow! Cieszę się bardzo! Mądra dziewczyna! Pamiętaj, że druga szansa niemal zawsze jest po coś.

Ehhh cała mama… Zawsze trafi w moje serce tak, że robi mi się głupio, gdyż zachowywałam się w tym przypadku, jak dziecko, któremu rozładują się baterię w zabawce. Tak czy owak bardzo się ucieszyłam, że jednak się odnalazłam w mojej początkowej logistyce. Mam nadzieję, że pozostałe 4lata edukacji, które przede mną będą równie przyjemne, jak ostatnie parę miesięcy, ale z takim wsparciem, jak dotychczas – na pewno się uda! Teraz tak naprawdę wiem, co znaczy się nie poddawać. Praca w tym zawodzie dałaby mi dużą satysfakcję oraz otworzyłaby wiele okien na przyszłość. Ode mnie zależałoby wiele czynników, np. planowanie i organizowanie transportu od dostawcy do odbiorcy. Mogłabym nadzorować i identyfikować towary w trakcie produkcji i ich magazynowania, pilnować kosztów i jeszcze parę przykładów, by się znalazło, ale lepiej przekonać się w praktyce. Myślę, że z determinacją oraz mobilizacją znajdę kiedyś dobrą pracę jako technik logistyk.

 

Karolina Konieczna , kl.IF

Tajemnica logistyki

 

Logistyka rzecz to prosta, logistyce każdy sprosta.

Tu zamówisz, tam pojedziesz

w myk otrzymasz to, co ze chcesz.

Filozofia jakże wielka to komputer człowiek oraz wiedza.

Ty zamawiasz, ktoś wysyła, ktoś dowozi, ty odbierasz.

Cały świat logistyki mamy, by coś było, trzeba zasady

by był klient, by był towar oraz transport i pogoda.

Logistyka to jest życie, to kierowca i marzyciel.

Dzięki temu świat mu znany, bo odwiedza różne kraje,

kraje ciepłe i te zimne.

Ważne, że wspomnienia ma w walizce i że towar jest u klienta,

jego mina jest trochę nadęta.

Bo towarek jest już cały w magazynie odebrany.

          

Natalia Kłosowska

Kl. 4 F

 „Niespodziewana decyzja”

Długo zastanawiałam się, jak opisać to, co stało się kilka lat temu. W okresie trzyletniej nauki w gimnazjum, już jako nastolatka musiałam stanąć przed trudnym wyborem, który znacząco miał wpłynąć na moją przyszłość. Mianowicie był to wybór szkoły. Nigdy w życiu nie pomyślałabym, że wybór szkoły i zawodu będzie tak bardzo trudny i skomplikowany. Przez cały okres gimnazjum byłam pewna, że wybiorę właśnie liceum. Jednak po długim namyśle i rozmowie z samą sobą, doszłam do wniosku, że liceum to szkoła, która w ogóle nie spełnia moich oczekiwań. Miałam wówczas wiele obaw. Przecież po liceum nie miałabym żadnego zawodu, a na studia nie wiedziałam czy się dostanę i czy będzie mnie na nie stać. Głównym powodem, dla którego zrezygnowałam z „ogólniaka” dla technikum był brak zawodu po jego ukończeniu. Dzięki pomocy przyjaciół i rodziny, postanowiłam, że wybiorę technikum. Kiedy w końcu złożyłam dokumenty do szkoły, przeżyłam ogromną radość i satysfakcję. Jednak najbardziej stresującym momentem w tamtym czasie było badanie lekarskie ze względu na to, że mój wzrok pogarszał się z dnia na dzień. Aczkolwiek wszystko poszło dobrze.

Pewnie cały czas zastanawiacie się, jaki zawód wybrałam. A więc był to technik logistyk. Śmieszną ciekawostką jest to, że nieliczne grono osób wie o istnieniu takiego właśnie zawodu. Rodzina zadając mi pytanie, : „Do jakiej szkoły wybierasz się i jaki zawód wybrałaś”, na moją odpowiedź wszyscy reagowali tak samo. Dosłownie nikt nie wiedział co to znaczy i z kim ten zawód jest związany. Szczerze mówiąc, kiedy wybierałam profil szkoły, sama nie wiedziałam kim jest logistyk i w czym się specjalizuje. Po prostu zaintrygowała mnie nazwa zawodu i powiedziałam sobie, że zawsze można spróbować, a jeśli nie spodoba mi się to zmienię zawód. Bez żadnych problemów dostałam się do szkoły, a tak bardzo się denerwowałam. Podczas nauki w szkole miałam wzloty i upadki. Na początku trudno mi było zrozumieć i pojąć niektóre kwestie. W tej chwili jestem bardzo zadowolona ze swojego wyboru i cały czas mam nadzieję, że nie zmarnuję tej szansy, którą mi dano.

Z czystym sumieniem mogę  powiedzieć, że zawód logistyk, jest dość skomplikowany oraz wymaga cierpliwości. Logistyka, o której się uczyłam to szerokie pojęcie związane z wieloma elementami. Obejmuje szereg procesów związanych z planowaniem, realizowaniem oraz nadzorowaniem przepływu różnego rodzaju dóbr i produktów z punktu produkcji do punktu, w którym są one sprzedawane. Szkoła dała mi możliwość osobistego rozwoju. Odbyłam praktyki związane z moim przyszłym zawodem. Firma, która przyjęła mnie na praktyki, specjalizuje się produkcją materiałów hydroizolacyjnych, materiałów chemii budowlanej. Było to ciekawe doświadczenie, które dało mi możliwość poznania głębiej sfery logistyki. Bardzo dużo opowiadano mi o procesach, oraz systemach, którymi firma się posługuje.

„Chemik”, czyli moja szkoła współpracuje od 2019 r. z firmą LOT AMS. Otóż to przedsiębiorstwo jest jednym z największych i najszybciej rozwijających się firm na polskim rynku. Moja szkoła jako jedyna placówka z powiatu jasielskiego wzięła udział w programie „Wystartuj z nami”. Cały ten program polegał na wzięciu udziału w targach pracy, w trakcie których uczniowie z mojej szkoły rozmawiali z przyszłymi potencjalnymi pracodawcami. Byłam bardzo zainteresowana tym wydarzeniem i postanowiłam wziąć w nim udział. Jak się później okazało, była to cudowna decyzja. Rozmowy kwalifikacyjne były przeprowadzone na wysokim poziomie. Pani, z którą rozmawiałam, ze szczegółami opowiedziała mi o firmie. Dostałam ofertę pracy bez doświadczenia. Poinformowano mnie, że bez żadnego problemu będę mogła równocześnie pracować i kontynuować naukę w zawodzie. Po napisaniu egzaminu dojrzałości chcę wysłać CV oraz wykorzystać możliwość  i nie zmarnować tak wielkiej szansy. Moim ulubionym działem logistyki jest transport.

Mam marzenie, aby w przyszłości mieć własną firmę transportową. Jak na razie jestem na etapie przygotowania do matury. Od początku edukacji w technikum, wkładam w naukę całe serce, aby w przyszłości spełniać swoje marzenia. Postawiłam sobie za cel, że po szkole będę kontynuować naukę na wyższej uczelni i pracować w firmie zajmującej się logistyką. Logistyka to naprawdę interesując dział nauki, która staje się coraz bardziej popularna wśród młodych ludzi. Cieszę się, że szkoła dała mi możliwość nauki w tym i o tym zawodzie.

Na zakończenie dodam małą refleksję, że jeżeli zależy nam na czymś, nie należy się poddawać tylko walczyć o swoje cele i marzenia. Powinniśmy wierzyć bardziej w siebie i swoje możliwości. Jestem tego przykładem. Nie warto przejmować się opinią ludzką, lecz dążyć do realizacji swoich marzeń. W mojej pracy ujawniłam swoją duszę, moje prawdziwe „ja”. I w ten sposób przedstawiłam wam cząstkę siebie i epizod z mojego życia.

  

„Obecne sukcesy w nauce-naszą przyszłością’’

 Julita Szalonek

Kl. I F

 

W obecnym świecie zwariowanym,
każdy uczeń przeżywa czas nauki zdalnej.
Dotyczy on również szkół zawodowych –
bardzo ważnych dla przyszłości młodych.

Nauczyciele uczą nas co najważniejsze,
by wykonywanie nowej pracy było dla nas łatwiejsze.
Choć niektórzy w nauce się ociągają,
są i tacy, którzy bardzo się starają.

Egzaminy zawodowe jakie nas czekają,
zachęcają do wysiłku i motywację dają.
Sukces, który jest tuż przed nami,
łączy się z radosnymi uczniów minami.

Dzięki doświadczeniu jakie w szkole zdobędziemy,
w życiu nasze przyszłe cele osiągniemy.
Starając się o dobre stopnie i oceny,
wiemy, że wymarzoną prace szybciej dostaniemy.

Dążąc do dorosłości wielkimi krokami,
mijamy się niebywale z dużymi przeszkodami.
Mimo tego dalej się nie poddajemy,
I ucząc się w szkole w przyszłość swą brniemy.

 

 

 

Kierunek: technik analityk

 

Marzenia

Kiedy byłam jeszcze mała

To w sukienkach buszowałam.

Całą szafę przekopałam

Nim w księżniczkę się przebrałam.

Raz w Syrenkę, Alladynkę

Potem znowu w Muszkieterkę.

Szablę z kijka miałam też

Bo walczyłam już jak lew.

Lecz me plany się zmieniły

Gdy do szkoły przyszedł czas.

Wtedy właśnie pomyślałam

Że to nie jest dla mnie.

Piękne stroje i kreacje

To nie jest mój styl i szyk.

Gdy wypadek miałam

Wtedy wizja przyszła inna.

Lecz wciąż mundur mi się śnił.

Pomyślałam, może lekarz…

Podstawówkę ukończyłam

Z myślą tą, że wojsko jest.

Wtedy wybór padł na szkołę ZS3.

Bo kierunek „analityk” możliwości wiele ma.

Toksykologia, farmaceutyka, kryminalistyka też.

Może kiedyś w kryminalnych

Zobaczycie właśnie mnie.

xESx

 

Dominika Kmiecik

        Kl. ID

 

,,Analityk”

Profil analityczny jest dobrze znany,

w pierwszej kolejności przeze mnie wybrany.

Regulamin pracowni musiałam zdać,

bo jest przydatny do dalszych prac.

Biały fartuch, gogle też

to klucz do wejścia na laboratorium jest.

Tutaj dużo się uczymy i wszystkie notatki w zeszycie gromadzimy.

Pan kierownik miły gość,

gdy zrobi eksperyment to już coś.

Wielkie bum wtedy w głowie mamy

i z otwartą buzią go słuchamy.

Chce nas dobrze przygotować,

do nauki zmobilizować.

Tu sączenie tam krystalizacja

często z tego wychodzi akcja.

Probówka w łapie była trzymana,

a wtedy w środku zaszła ogromna zmiana.

Destylowanie było najniebezpieczniejsze

i na łaźni okazało się najskuteczniejsze.

Tak oto właśnie praktyka trudna,

ale uwierzcie teoria okropnie nudna.

Choć ciężka droga czeka mnie jeszcze

to będę zmierzać po tej długiej ścieżce

 

Komiks Artura Frydrycha

 

Kierunek: technik mechatronik

 

Dominik Żychowski

z kl. 2GH

 

Mechatronik dobry zawód
Każdy ci to powie, brachu
Choć nauki tam jest w bród
Nie dostrzeżesz tego tu

Jest Elektra przedmiot taki
Który daje się we znaki
Prawo Ohma i Kirchhoffa
Przed nimi się nikt nie schowa

 

 

Kacper Kozioł, kl.2 PH

Mechatronika to jego życie,
na elektrotechnice zna się znakomicie,
wie gdzie podłączyć prąd zmienny i stały.

Lutowanie, piłowanie, systemy liczbowe
ciągle zaprzątają głowę.

Pneumatyki się nie lęka,
przed siłownikiem nie wymięka.
Kluczem trochę poczaruje
i sprężarkę zreperuje.

 

 

 

 

 

Wiktor Ziomek
kl.2 GH

 

„Mechatronika z Chemika”

Mechatronika prąd nie tyka

Chyba że dwa przewody ze sobą styka.

Nauka kluczem jest do wiedzy-

Zapamiętajcie to koledzy.

Dlatego mechatronicy,

w szkole, w łóżku, w wannie

uczą się elektry nieustannie.

Efekty tego są mizerne,

Więc starania nauczyciela są wymierne.

 

 

Cezary Przybyło

Kl. 2 PH

 

„Zawód przyszłości”

Mechatronika łączy dziedziny inżynierii

Zdobycie zawodu jest jak wygrana na loterii

Rzecz z jednej strony banalna

Z drugiej zaś skomplikowana

Od versorium wszystko się zaczęło

Całym światem do głębi wstrząsnęło

Zagadnienia w oczach się plączą

A schematy po piętach depczą

Trudną sztuką jest nauka

Która wiedzą umysły bruka

Lecz wszystko w dobrej wierze

Kto zaś tę drogę obierze

Do życia doświadczenie zabierze

 

 

Opowiadanie Szymona Kolbusza z kl. 2 PH

Kiedyś w szkole padły słowa: ,, mechatronika, mechatronik”, cóż to takiego? Michał zastanawiał się o co chodzi, co te słowa oznaczają. Jego pierwszą myślą było, że to na pewno jakaś ulepszona mechanizacja. Jednak nie dawało mu to spokoju… Nawet przy wykonywaniu jakichś prac miał w głowie te dwa słowa, snuł w głowie swoje definicje. Jednak ciekawość była silniejsza… Postanowił spytać znajomych – niestety oni nic na ten temat nie wiedzieli. Stali, jak wryci, gdy Michał zadał im pytanie ni stąd ni zowąd. Dalej żył w niewiedzy, poszedł do domu. Sądził, że tam rozwiąże zagadkę. Zauważył tatę, więc od razu do niego podbiegł…

Tata Michała naprawiał kosiarkę w garażu. Michał zadał mu pytanie:

– Tato, tato! Czym jest mechatronika? – spytał mocno zaciekawiony.

– W dużym skrócie mechatronika jest dziedziną nauki zajmującą się problemami mechaniki, informatyki, robotyki oraz elektroniki – odparł tata.

– Woow! Tato, ale przecież to brzmi niesamowicie ciekawie – odpowiedział podekscytowany Michał.

– Bo tak właśnie jest synku, a skąd to pytanie? – spytał zaskoczony tata.

– Kiedyś w szkole na jednej z lekcji informatyki usłyszałem takie słowa, ale nie wiedziałem, co one oznaczają. Tato, a może poszedłbym do technikum o tym profilu? Co o tym sądzisz? – zapytał.

– Hmmm, skoro zaczyna Cię interesować ta dziedzina, to warto spróbować  – podsumował tata.

Podekscytowany Michał zaczął szukać informacji w Internecie, oglądać filmiki. Zaczęło mu się coraz bardziej podobać. Znalazł parę szkół, które mieściły w swoim zakresie nauczania, ten właśnie kierunek. Postanowił udać się na rozmowę z rodzicami odnośnie złożenia do tej placówki odpowiednich dokumentów. Rozmowa przebiegła pomyślnie, więc chłopak od razu ruszył w kierunku swojego pokoju, wydrukował odpowiednie dokumenty i pojechał z mamą do szkoły. Minęło parę miesięcy. Kończyły się wakacje. Zniecierpliwiony i zdenerwowany Michał czekał na wyniki rekrutacji. Okazało się, że został przyjęty, jego radość była nie do opisania. Minęło parę dni, Michał poszedł do szkoły. Na początku nie był zachwycony, bo były same zasady BHP, a nigdy nie lubił tego tematu. Wizja rozszerzonej matematyki i fizyki nie była szczytem jego marzeń, wręcz przeciwnie. Zawsze był lekko do tyłu z materiałem dotyczącym tych dwóch przedmiotów, ale tym razem postanowił się zmobilizować i zaczął się uczyć. Wizja zawodu, którego mógł się nauczyć i wykonywać w przyszłości była ponad wszystko. Minął wrzesień… wszystko toczyło się w wolnym tempie, aż w końcu pojawił się temat, który wymagał czegoś więcej niż wklejanie obrazków do zeszytu, opisywanie ich itd. Padło hasło: ,, Panowie dziś zajmiemy się praktyką.” Michał był zachwycony. Z początku nie miał o tym bladego pojęcia, bo nauczyciel pokazał wg. niego zwykłe, małe kabelki, z którymi nie wiedział, co zrobić. Nauczyciel pokazał całej grupie, jak należy je połączyć, by otrzymać prawidłowy efekt końcowy. Chłopak po tej lekcji wyszedł z klasy z bananem na twarzy. Po przerwie miał kolejne zajęcia zawodowe. Była to pneumatyka, a na tej lekcji miał poznać parę podstawowych informacji o napędzie pneumatycznym. Dowiedział się, że napęd pneumatyczny jest napędem mechanizmów maszyn i urządzeń przy wykorzystaniu energii sprężonego gazu, którym najczęściej jest powietrze. Następnie usłyszał, że napęd ten odbywa się za pomocą siłowników. Najbardziej zainteresował go jeden ze sposobów wykorzystania urządzeń mechanicznych, a mianowicie był to napęd urządzeń transportowych, np. podnośników. Nigdy dotąd nie wiedział o tym, a przecież jego tata ma warsztat samochodowy i non stop ma do czynienia z podnośnikiem. Jego kolejnymi przedmiotami były: elektrotechnika, technika wytwarzania oraz trzy inne, których nazw nigdy nie mógł zapamiętać. Mijały kolejne dni, tygodnie, a Michał był coraz bardziej zaciekawiony swoim przyszłym zawodem jako technik mechatronik. Czynności, które wykonywał wydawały się mu magiczne i niezwykłe. Pewnego dnia do jego szkoły przyjechali reprezentanci jednej z firm, która chciała zabrać pod swoje skrzydła przyszłych mechatroników oraz logistyków, zaoferować praktyki w swojej firmie oraz w przyszłości, kto wie – może nawet dać pracę. Dla chłopaka, który dopiero parę miesięcy obcował z tym profilem, było to coś nowego, zaskakującego. Przedstawiciele postanowili jednak warunek, że wezmą pod swą opiekę uczniów, którzy będą spełniać ich oczekiwania pod względem nauki. Były to m.in.: minimum ocena dobra z języka angielskiego, fizyki, matematyki oraz 80% frekwencji na lekcjach w szkole.

Michał postanowił podjąć się wyzwaniu. Pierwszy rok edukacji zakończył z przysłowiowym ,, czerwonym paskiem” oraz wzorowym zachowaniem. Był z siebie bardzo dumny. Nowy rok szkolny zaczął z olbrzymim zapałem, bo tego roku miała zapaść decyzja, kto dostanie się na praktyki do prestiżowej firmy. Uczęszczał regularnie do szkoły, z zawodowych przedmiotów dostawał same oceny dobre i bardzo dobre. Nawet matematyka, fizyka i język angielski okazały się nie być takie straszne, jak uważał do tej pory. Po paru miesiącach okazało się, że pośród niewielu osób, którym udało się spełnić oczekiwania – był również on. W jego sercu zapanowała potężna euforia i szczęście. Jego świeże marzenie się spełniło. Postanowił do końca edukacji trzymać równy poziom nauki i w przyszłości zostać profesjonalnym mechatronikiem. Zaczął trzymać się tego, że warto wyznaczyć sobie cel i dążyć do niego, by móc coś osiągnąć, odczuć ogromną satysfakcję oraz podbudować swoją wartość.

 

 

 

 

 

Patryk Kuczaj

Kl. 2 GH

Dobry zawód fajna kasa

Mechatronika tu się kłania

Choć nauki tu od groma

To przyjemność całkiem spora

Jest elektra przedmiot taki tu gdzie

Napięć, nerwów jest od groma

To gdy przyjdzie opcja taka

Bań z Elektry tu nawpada

 

Kamil Zając

Kl. 2 Ph

 

Dzisiaj w wierszu zawód mamy który jest nam mało znany
Mowa tu o mechatroniku, który pracy ma bez liku
Lecz nie łatwa ona wcale zdarza też się w karnawale
Dużo uczyć się tu trzeba bo potrzebna nam jest wiedza
Układ sterowania tworzę może coś mądrego złożę
Na przedmiotach zawodowych można mieć urwanie głowy
Materiału cała masa a dopiero druga klasa
Rozszerzona jest fizyka w parze z nią matematyka.
Mechatronik pierwsza klasa a po szkole dobra kasa.

 

Mateusz Spólnik

Kl. 2GH

Mechatronik – któż to taki?

Zawód to nie byle jaki

Instalacje elektryczne

i obróbki mechaniczne.

Jak bezpiecznie z tym pracować

z przepisami w zgodzie być?

Szkoła uczy i podaje szereg zasad BHP,

by przestrzegać ich  uczciwie, bo inaczej będzie źle!

Tu pomiary warsztatowe

i obróbka mechaniczna,

to już dla mnie nic nowego

to zabawa fantastyczna.

Szkice maszyn i rysunki w komputerze robię stale,

by w przyszłości projektować

urządzenia i układy.

Pilnie ćwiczę na zajęciach,

gdy ktoś daje dobre rady.

Technologie i konstrukcje

to przedmioty w mojej szkole.

I choć trudne to tematy

fascynuje mnie to ciągle.

Więc zachęcam, moi mili!

Do tej szkoły warto iść!

Dużo wiedzy, fajny zawód,

by kimś wartościowym być.

 

 

………………..

 

 

 

 

 

Twoja przyszłość

Zofia Duda

Kl. 2 PC

 

Z życia brać garściami

marzyć o przyszłości

By chwalić się wspięciami

w progach dorosłości

Wiele jest zawodów

każdy jakiś inny

Patrząc wszerz ogrodów

jak rosną rośliny

Na stole potrawy

zapachem uwodzą

W sądzie rozprawy

troski ugodzą

Chemicy mieszają

w swoich próbówkach

Inni naprawiają

części w ciężarówkach

Ucz się i pracuj swym

losom kibicuj

A w każdym technikum

znajdziesz zawodów bez liku

 

 

 

I co dalej?

Julia Gajecka

Kl. IV

 

My młodzi uczący się bez troski

Będziemy kiedyś nadzieją na lepszą przyszłość Polski

Pierw egzaminy, maturę zdamy

a potem?

Potem będziemy spełniać wszystkie nasze plany

 

Nauczyciele wiele nas nauczyli

Lecz to my teraz tę wiedzę wykorzystać musimy

Wiele cudownych chwil w tej szkole zostanie

Ale teraz dla nas nowy czas nastaje

Jedni pójdą na studia, drudzy pracę wybiorą

Ale nigdy nie rozstaniemy się z naszą cudowną szkołą

 

Trochę łezka się kręci, że opuścić ją musimy

Ale być może jeszcze kiedyś tu wrócimy

Bo jak można zapomnieć o tych czterech latach

O wszystkich szkolnych ławkach

O wszystkich sprawdzianach

Dniach lepszych i gorszych

 

 

Lecz to wszystko już za nami

Nowy rozdział zaczynamy

Już czas dorosnąć i spełnić wszystkie plany!

Plany?

Tylko jakie plany …

 

 

 

 

Dziękujemy wszystkim uczestnikom za wzięcie udziału w konkursie, Paniom polonistkom za zachęcenie  młodzieży do udziału w nim, a zwycięzcom serdecznie gratulujemy!

 

 

Zebrała:

Edyta Jamrogiewicz